.Kontakt

Związek Polskich Plantatorów Chmielu

ul. Opolska 4A

24-310 Karczmiska

Tel. 81 829 10 78

E-mail: biuro@zppch.eu

Aktualności

TARGI BRAU BEVIALE 2011 – KONFERENCJA PRASOWA

TARGI BRAU BEVIALE 2011 – KONFERENCJA PRASOWA

13.01.2012

W dniu 10 listopada 2011 r. odbyła w Norymberdze w ramach targów „Brau Beviale 2011” coroczna konferencja prasowa Związku Niemieckich Plantatorów Chmielu, Niemieckiego Związku Przemysłu Chmielarskiego, Bawarskiego Związku Browarników i stowarzyszenia Prywatne Browary Bawarii. Poniżej zamieszczamy oświadczenia dla prasy.

Dr Johann Pichlmaier

Prezes Niemieckiego Związku Plantatorów Chmielu stow. zarej.

 
Urzędowy system certyfikacji zapewnia niemieckiemu chmielarstwu nie tylko pełną identyfikowalność, lecz także wiarygodne dane na temat produkowanych ilości. Chociaż proces certyfikacji oficjalnie zakończy się dopiero 15 listopada, możemy już dzisiaj z bardzo dużą dokładnością oszacować ostateczne wyniki zbiorów. Na terenie całej Republiki Federalnej Niemiec będziemy mieli zatem zbiory chmielu na poziomie około 38 000 ton. Jest to nieco więcej niż podano w sierpniu w oficjalnej prognozie przedzbiorowej, ale wynik ten jest o ponad 10 % wyższy od wyniku zbiorów roku poprzedniego. Dokładne dane z poszczególnych rejonów uprawowych zamieszczamy w naszym aktualnym raporcie rynkowym.
 
Zawartości alfa-kwasów wykazują dla większości odmian najwyższe wyniki, jeśli porównać je z wynikami z ostatnich dziesięciu lat. W rezultacie otrzymujemy łączną ilość alfa-kwasów wyprodukowanych w niemieckich rejonach uprawowych na poziomie około 4.400 ton (w chmielu świeżo zebranym). Wynik ten jest wyższy od wyniku zeszłorocznego o 800 ton i stanowi rekord absolutny. Granica 4.000 ton została przekroczona dotychczas jedynie przez zbiory z 2008 r.
 
Tym samym zebraliśmy już czwarty raz z kolei dobre lub ponadprzeciętne plony, i to pomimo tego, że w latach 2009, 2010 i 2011 odnotowano szkody gradowe, które na części areału uprawowego osiągnęły znaczne rozmiary. Szkody wyrządzone przez grad zostały we wszystkich przypadkach więcej niż skompensowane przez bardzo korzystne warunki pogodowe i nie wpłynęły na sytuację na rynku.
 
Zbiory 2011 r. zostały w niemal 80 procentach sprzedane w ramach umów kontraktacyjnych po cenach w większości przypadków zadowalających. Natomiast sprzedaż chmielu na wolnym rynku staje się coraz bardziej beznadziejnym przedsięwzięciem. Dotychczasowe notowania – jeśli w ogóle istnieją – w przypadku prawie wszystkich odmian nie pokrywają nawet w przybliżeniu kosztów zmiennych, nie mówiąc już o całkowitych kosztach produkcji. Inaczej mówiąc, areały nieobjęte umowami stały się dla gospodarstw chmielarskich prawdziwymi generatorami strat. Potwierdza to ponownie naszą opinię, jaką przekazaliśmy naszym plantatorom, zgodnie z którą kontynuowanie produkcji na areałach nieobjętych umowami nie ma żadnego sensu. Kto w to jeszcze nie wierzy, niech przyjrzy się dokładnie cenom chmielu wolnorynkowego z ostatnich trzech lat. Tendencja: brak jakichkolwiek perspektyw na poprawę sytuacji.
 
Ogromna presja, jakiej podlega wolny rynek chmielu, musi doprowadzić i nieuchronnie doprowadzi do wykarczowania plantacji w niezbędnym zakresie. W naszych rejonach uprawowych w najbliższych dwóch latach upływa każdorazowo ważność około 5 procent umów, następnie w roku 2014 będziemy mieli poziom kontraktacji przekraczający 50 %, a wreszcie w 2015 r. wyniesienie on już tylko 30 %. Tendencja będzie taka, że wielkość powierzchni uprawowej będzie w większym stopniu podążać za poziomem kontraktacji. Jako że obecnie brak jest jakichś godnych wymienienia ofert zawarcia umów kontraktacyjnych, rzeczą oczywistą jest, jakie będą tego konsekwencje. W najbliższych latach dojdzie w skali globalnej do znacznej redukcji areałów uprawowych powiązanej z przyspieszonymi zmianami strukturalnymi. Nie można przy tym wykluczyć reakcji nadmiarowej, a więc wykarczowania zbyt dużych powierzchni, choć w czasach nadprodukcji właściwie trudno jest w coś takiego uwierzyć.
 
Mimo że dostosowanie wielkości powierzchni uprawowych jest bez wątpienia niezbędnie konieczne, my ze strony Związku uczynimy wszystko, żeby możliwie jak najwięcej gospodarstw mogło pozostać przy produkcji chmielu. Tym ważniejsze są dlatego wszelkie instrumenty i rozwiązania mające na celu utrzymanie względnie dalsze wzmocnienie naszej konkurencyjności .Istotną rolę odgrywa przy tym finansowe wsparcie dla grup producenckich w ramach polityki rolnej UE. W propozycji Komisji Europejskiej w sprawie WPR po roku 2013 r. dokładnie takie właśnie wsparcie nie jest już przewidziane (patrz nasza informacja dla prasy zamieszczona w niniejszym wydaniu). Według nas takie rozwiązanie nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia i trudno je zrozumieć. Jeżeli propozycja Komisji zostanie zaakceptowana, osłabi to bez wątpienia konkurencyjność niemieckich rejonów uprawowych, albowiem za pomocą tych środków grupy producenckie finansowały szeroko zakrojone działania mające na celu podniesienie jakości, obniżenie kosztów produkcji i uczynienie jej bardziej przyjazną dla środowiska oraz poprawę zbytu i dystrybucji. Spośród wielu tego rodzaju projektów wymieńmy dla przykładu kilka z nich: neutralna ocena jakości, monitoring pozostałości środków ochrony roślin, opracowanie modeli prognozowania i strategii ochrony roślin mających na celu zwalczanie chorób, działania promocyjno-marketingowe, wspieranie wprowadzania systemów nawadniania kropelkowego, wspieranie rozwiązań zapewniających oszczędność energii przy suszeniu chmielu.
 
Korzyści z powyższych działań czerpaliśmy nie tylko my, plantatorzy chmielu, lecz cały przemysł chmielarski, a także przemysł piwowarski; nie należy też przy tym zapominać o innych krajach europejskich uprawiających chmiel, z którymi konkurujemy. W związku z powyższym jesteśmy bardzo wdzięczni za poparcie dla naszego stanowiska, jakie z wielu stron otrzymujemy.
 
O tym, że przy wszystkich trudnościach zawsze występują jakieś jaśniejsze momenty, świadczy aktualna dyskusja o tak zwanych odmianach bukietotwórczych (flavour hops), tzn. odmianach chmielu, których profil aromatu różni się od dotychczasowych odmian. Jako że zainteresowanie odmianami tego rodzaju wywodzi się z amerykańskiego segmentu minibrowarów (craf brewers, craft breweries), trzeba przyznać, że koledzy plantatorzy z USA nas trochę wyprzedzają – ale taki stan rzeczy nie potrwa już zbyt długo. Mówię to, ponieważ zakładam, że nasi specjaliści od hodowli chmielu z centrum badawczego w Hüll w najbliższych latach opracują całą gamę odmian charakteryzującą się bezkonkurencyjną różnorodnością aromatów. Na targach „Brau Beviale” zostały już zaprezentowane pierwsze efekty ich pracy. Na naszym stoisku nr 207 w hali 1 można było skosztować piwa, które zostało wyprodukowane jako piwo typu pale ale z dodatkiem nowej odmiany bukietotwórczej.
 

Heinz-Jürgen Cooberg

Pierwszy prezes Niemieckiego Związku Przemysłu Chmielarskiego stow. zarej.

 
We wszystkich rejonach uprawowych zbiory 2011 r. zakończyły się. Chociaż nie ma jeszcze dokładnych danych liczbowych, zakładamy, że wielkość światowych zbiorów chmielu ponownie wyniesie ok. 100 000 ton. Tak więc po latach 2008, 2009 i 2010 już czwarty rok z rzędu zostały zebrane ponadprzeciętne plony. W normalnej sytuacji dobre zbiory należy oceniać pozytywnie, lecz w obliczu utrzymującej się nadmiernej podaży w tym przypadku byłoby lepiej, gdyby zebrano mniej.
 
Jeśli równolegle przyjrzymy się wyprodukowanej ilości alfa-kwasów, stwierdzimy podobny stan rzeczy jak w przypadku analizy uwzględniającej tylko wielkość zbiorów. W tym przypadku wyprodukowane ilości alfa-kwasów oscylują w ostatnich latach wokół poziomu 10 000 ton, jeżeli za podstawę przyjąć wyniki dla chmielu świeżo zebranego. Przy zapotrzebowaniu przemysłu piwowarskiego wynoszącym ok. 7.500 do 8.000 ton (w przypadku chmiel świeżego) powstał więc zapas, który odpowiada mniej więcej rocznej produkcji alfa-kwasów, a tym samym znacznie przekracza roczne zapotrzebowanie przemysłu piwowarskiego.  
 
Chociaż światowy areał uprawy chmielu w ciągu ostatnich czterech lat skurczył się o około 10 000 ha, to znaczy o ponad 15 %, poziom światowej produkcja alfa-kwasów jest niemal niezmiennie taki sam. Przyczynę takiego stanu rzeczy stanowią po pierwsze dobre warunki wegetacji w ostatnich latach, a po drugie przede wszystkim zmiany w strukturze odmianowej. Jako że w pierwszej kolejności wykarczowano słabo plonujące plantacje i odmiany, znacznie wzrósł udział nowych odmian wysoko plonujących o dużym potencjale alfa. W ten sposób znacząco wzrosła wydajność z hektara.
 
Czytając prezentowane tu dane liczbowe, należy stale pamiętać o tym, że po stronie produkcji Niemcy i USA reprezentują wspólnie udział wynoszący prawie 80 %. Gdyby uwzględnić tylko alfa-kwasy, tzn. nie brać pod uwagę aspektu różnic odmianowych, okazałoby się, że produkcja chmielu i alfa-kwasów w Niemczech i w USA w pełni wystarczyłaby dla pokrycia zapotrzebowania światowego przemysłu piwowarskiego na produkty chmielowe.
 
Odnośnie produkcji piwa w 2011 r. przyjmujemy obecnie, że wyniesie ona 1.850 mln. hl. W przyszłym roku spodziewamy się niewielkiego wzrostu do 1.875 mln. hl. Regiony odnotowujące wzrosty leżą przy tym znowu w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, podczas gdy produkcja piwa w Europie i na kontynencie północnoamerykańskim wykazuje tendencję raczej spadkową, a w Australii przynajmniej się nie zmienia. W porównaniu z „nasyconymi” rynkami piwnymi dawki alfa w regionach o rynkach rosnących są znacznie niższe, w związku z czym ich wpływ na ewentualny wzrost całkowitego zapotrzebowania na alfa-kwasy można praktycznie pominąć.
 
Skutkiem stale utrzymującej się nadprodukcji oraz faktu, że poziom zapotrzebowania – i to w najlepszym razie – się nie zmienia, jest powstanie ogromnych zapasów chmielu i produktów chmielowych. Występują one w formie:
  • niesprzedanych chmieli z ostatnich zbiorów zalegających u plantatorów w szczególności w Chinach, Polsce, Słowenii i Czechach,
  • niesprzedanych chmieli i produktów chmielowych zalegających w przedsiębiorstwach prowadzących obrót chmielem ,
  • chmieli i produktów chmielowych sprzedanych przemysłowi piwowarskiemu, które w magazynach przedsiębiorstw prowadzących obrót chmielem oczekują na zlecenie dostawy od browarów i nie zostały jeszcze zapłacone,
  • odebranego, ale niezużytego jeszcze towaru zalegającego w magazynach browarów.
Mówiąc o zbiorach 2011 r. należy zaznaczyć, że przeważająca części tych zbiorów jest już sprzedana do browarów na podstawie umów kontraktacyjnych. W związku z tym również w tym roku zapasy browarów ponownie się zwiększą.
Wolny rynek transakcji między producentami chmielu a przedsiębiorstwami prowadzącymi obrót chmielem w 2011 r. jeszcze się wykształcił. Światowy rynek chmielu reaguje na tę sytuację nieomal całkowitym wstrzymaniem się z zakupami. Zwłaszcza w Niemczech oferty zakupu ogłaszane są tylko na nieliczne odmiany specjalne. W pozostałych przypadkach grupy producenckie i prywatni handlowcy przyjmują niesprzedany chmiel do tzw. wolnorynkowych poolów częściowo po minimalnych cenach zaliczkowych, a częściowo bez jakichkolwiek zaliczek. Ze względu na sytuację rynkową należy spodziewać się, że ceny uzyskane za te chmiele będą bardzo niskie. Zakładamy, że znaczna część tego wolnorynkowego chmielu w chwili obecnej nie znajdzie nabywcy.
 
Dramatyzm nadmiernej podaży objawia się już dość wyraźnie również na rynkach sprzedażowych w formie wstrzymywania się z zakupami. Ponieważ wstrzymywanie się z zakupami występuje nie tylko na wolnym rynku, lecz w jeszcze w większym zakresie na rynku kontraktacyjnym, w najbliższych latach nigdzie na świecie nie będzie jakichkolwiek szans na zawarcie umów stanowiących kontynuację umów dotychczasowych po cenach gwarantujących pokrycie kosztów. Najpóźniej wtedy nadmierna podaż odbije się w sposób niekontrolowany również na dochodach niemieckich plantatorów chmielu. Poziom kontraktacji wynosi tu wciąż 85 % zbiorów, i to przy wciąż dobrych cenach umownych. Jednak poziom kontraktacji do zbiorów 2014 r. spadnie w Niemczech do około 50 %.
 
Żeby doprowadzić rynek chmielu ponownie do stabilizacji, nieodzowna jest dodatkowa znaczna redukcja areału uprawowego – i to natychmiast!
Przy poziomie plonów, jaki zapewnia obecna struktura odmianowa, na około 42 000 ha można by w skali globalnej wyprodukować od 7.500 do 8.000 ton alfa-kwasów. A więc w skali całego świata należałoby wycofać z produkcji chmielu areał o powierzchni kolejnych 6.000 do 7.000 ha.
 
Temu wyzwaniu stawić czoła muszą przede wszystkim oba dominujące w produkcji chmielu kraje, tzn. Niemcy i USA, ponieważ tylko tutaj istnieje niezbędny potencjał w zakresie areału i wielkości produkcji. W USA w latach 2007-2008 powierzchnia uprawowa zwiększyła się o 4000 ha, lecz do chwili obecnej 4.400 ha zostało wykarczowanych. W Niemczech porównywalny z amerykańskim wzrost areału wyniósł ok. 1.000 ha, lecz wykarczowano tylko 500 ha.
Dlatego apelujemy tą drogą również do niemieckich plantatorów, żeby niezwłocznie, a więc nie dopiero po upływie ważności umów kontraktacyjnych, rozpoczęli karczowanie odpowiednich areałów.
 
Przedsiębiorstwa prowadzące obrót chmielem wskazywały już wielokrotnie rozwiązania prowadzące do szybkiego zmniejszenia podaży. Tylko poprzez taką bezzwłoczną interwencję można spowodować, żeby po upływie ważności aktualnych umów kontraktacyjnych nie nastąpiła kompletna destabilizacja rynku po stronie produkcji.
 
Mamy nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.  

Żródło: "Hopfen Rundschau" Nr 11, 15.11.2011
 
Powrót